Przez ponad 10 godzin, prowadzone były działania związane z zabezpieczeniem i usunięciem substancji chemicznej z rzeki Czarnej w Okonku.
Strażacy z Okonka, którzy jako pierwsi zostali zadysponowani do zdarzenia, potwierdzili, że w rzece pływa substancja nieznanego pochodzenia, konsystencją przypominająca klej.
W pierwszej kolejności podjęto działania, mające na celu zlokalizowanie wypływu w/w substancji do cieku wodnego.
Szybko ustalono, że białe grudki unoszące się na wodzie, swój początek mają przy wylocie studzienek burzowych znajdujących się na terenie jednej z firm działającej w centrum miasta. Doszło tam do wycieku z uszkodzonego zbiornika, znajdującego się na placu firmy.
Z uwagi na charakter zdarzenia, na miejsce przybyli strażacy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z JRG nr 1 w Pile.
Po przeprowadzonej analizie, ustalono, że jest to substancja pochodzenia polimerowego, o charakterze obojętnym, nie stanowiąca zagrożenia dla środowiska naturalnego.
Strażacy z Piły, w specjalistycznych kombinezonach, przystąpili do uszczelnienia wylotu burzówek na rzece, przy pomocy poduszki pneumatycznej, która zapobiegła dalszemu wypływowi cieczy do rzeki.
Ponadto największe ilości polimeru, zostały wypompowane do zbiorników. Również zebrana została ziemia, na którą nastąpił wyciek.
Oprócz tego, na ulicy Lipowej, gdzie znajduje się przepust spiętrzający wodę, ustawiona została prowizoryczna zapora sorpcyjna z kostek słomy, która skutecznie zebrała tłuste plamy pływające po powierzchni.
Na miejsce, zadysponowana została także łódź z JRG Złotów, z której funkcjonariusze PSP, prowadzili czynności na wodzie.
Aby usprawnić działania, strażacy ręcznie wyciągali z brzegów rzeki zalegającą substancję.
Na miejscu obecny był Burmistrz Okonka, który dla pracujących strażaków zapewnił posiłek regeneracyjny.
Podsumowując w akcji trwającej ponad 10 godzin brały udział następujące służby: OSP Okonek, JRG Złotów, JRG Piła, OSP Pniewo, Policja, pracownicy ochrony środowiska oraz ZGKiM.
Patryk Szpura